Prof.
dr hab. Andrzej Kokowski
Wandalowie – strażnicy
bursztynowego szlaku
Wandalowie
pojawili się w źródłach antycznych bardzo późno, dopiero w I wieku
po Chr. Chociaż Pliniusz Starszy (23–79) w swojej „Historii
naturalnej” zaliczał Vandiliów (Wandalów) do pięciu największych
plemion germańskich, to u Tacyta (ok. 55–120) znajdujemy jedynie
sceptyczną refleksję: Niektórzy – jak to jest
naturalne wobec wolności sądu, którą dopuszczają zamierzchłe wieki – przyjmują
więcej synów tegoż boga [chodzi o genezę znanych Tacytowi ludów]
oraz więcej nazw całego ludu, jak to: Marsowie, Gambrywiowie,
Vandiliowie, i twierdzą, że te tylko są prawdziwe i pierwotne imiona,
zaś grecki geograf Ptolemeusz (ok. 100–168) nie znał ich chyba w
ogóle. Niektórzy historycy sądzą zresztą, że nazwę Wandalów należy
interpretować tak samo, jak nazwę Swebów – oznaczałaby
ona zatem związek plemion.
|
Od
dłuższego już czasu archeolodzy identyfikują Wandalów z
przynajmniej częścią kultury przeworskiej. Analiza źródeł pisanych
odnoszących się do dwóch pierwszych stuleci po Chr. pozwala też
lokować na jej terytorium tzw. związek lugijski. Tacyt wymienił pięć
najważniejszych plemion tego związku: Hariów, Helwekonów, Manimów,
Helizjów i Nahanarwalów. Ptolemeusz, który swoją „Geografię”
napisał pół wieku później, widział ten związek inaczej – jego
zdaniem tworzyli go Lugiowie-Burowie, Lugiowie-Omanowie oraz
Lugiowie-Didunowie. Oznacza to, że sytuacja polityczna na obszarze
kultury przeworskiej nie była już stabilna. Większość badaczy uważa
obecnie, że „związek lugijski” ochraniał szlak
bursztynowy, wiodący z rzymskiego Carnuntum nad Dunajem ku wybrzeżom
Bałtyku.
|
Od
północy z obszarami przeworskimi sąsiadowała kultury oksywska, którą
w I wieku po Chr. zastąpiła kultura wielbarska (Goci), od północnego
wschodu kultura bogaczewska (plemiona bałtyjskie) a od zachodu
uformowana w II wieku po Chr. kultura luboszycka (Burgundowie). Najpoważniejszymi
konkurentami Wandalów okazali się Goci – na ich rzecz
Wandalowie utracili najpierw północną Wielkopolskę, później (2. połowa
II wieku) cały obszar na wschód od Wisły. W I wieku po Chr. południowo-wschodnie
tereny kultury przeworskiej znajdowały się pod wpływem dackich plemion
kultury lipickiej; później obszary te zostały objęte przez
osadnictwo ludów dackich. W końcu IV wieku południowa część
terytoriów przeworskich znalazła się w zasięgu władzy koczowniczych
Hunów. Dzieje kultury przeworskiej i Wandalów na ziemiach polskich kończą
się około połowy V wieku, kiedy to opuścili oni swe dotychczasowe
siedziby, biorąc udział w wielkiej wędrówce ludów. Nieliczne,
rozproszone znaleziska świadczą jednak o tym, że jakieś niewielkie,
izolowane grupy germańskie przetrwały na ziemiach polskich w 2. połowie
V wieku.
Pod
koniec V wieku na wyludnionych już obszarach zaczęli się pojawiać
pierwsi Słowianie, którzy z czasem zajęli całe dawne terytorium
przeworskie.
Kulturę
przeworską znamy przede wszystkim z cmentarzysk, na których grzebano
spalonych zmarłych. Mówi się, że Wandalowie to „żelazna
kultura”, ponieważ niezwykle rzadko wkładali do grobów
przedmioty z innych metali. Mężczyzn chowano z bronią: grotami włóczni,
rytualnie pogiętymi mieczami i okuciami tarcz, niekiedy z ostrogami.
Kobiety grzebano wraz z – oczywiście żelaznymi – elementami
stroju, drewnianymi kasetami z metalowymi zamkami, z glinianymi przęślikami,
żelaznymi igłami, rzadko szklanymi paciorkami, które mogły jednak
ulec zniszczeniu na ciałopalnym stosie.
Wandalowie
produkowali charakterystyczne naczynia gliniane, zdobione typowym dla
nich ornamentem rozbudowanych wstęg, niekiedy wzbogaconym o motywy
zwierzęce i schematyczne wizerunki postaci ludzkich. Często spotyka się
motyw swastyki, trykwetru i meandra. Pod koniec II wieku po Chr.
Wandalowie przyswoili sobie umiejętność toczenia naczyń na kole
garncarskim. Nad rzeką Rabą i nad Wisłą w okolicy Krakowa powstały
wielkie warsztaty garncarskie z piecami do wypału ceramiki. Już w III
wieku naczynia toczone były powszechnie używane na całym południowym
terytorium kultury przeworskiej.
Inną
specjalnością tej ludności była produkcja żelaza. Najstarsze
centrum hutnicze powstało w I wieku przed Chr. na zachodnim Mazowszu, później,
w końcu II wieku po Chr. wielki ośrodek metalurgiczny założono w Górach
Świętokrzyskich. Pozostały po nich tysiące piecowisk z klocami żużla
z setek tysięcy dymarek, w których wytapiano metal.
Wielką
rolę w gospodarce plemion przeworskich odgrywał handel. Szlak
bursztynowy zapewniał przez dwa pierwsze stulecia po Chr. stały dopływ
rzymskich towarów. Tą drogą docierały tu monety, brązowe, srebrne i
szklane naczynia, doskonałe żelazne miecze, barwne paciorki szklane.
Podczas wojen markomańskich rynki wandalskie zostały wręcz zalane
towarami rzymskimi, później jednak w kontaktach z Imperium nastał
kryzys. Jednym z najważniejszych towarów eksportowych był oczywiście
bursztyn – z wielu osad kultury przeworskiej znane są
warsztaty bursztyniarskie, w których produkowano tysiące paciorków, a
zapewne także przygotowywano surowiec do celów handlowych.
W
społeczeństwie wandalskim szybko wykształciły się plemienne elity.
Ich śladem są wyjątkowo okazałe pochówki, nazywane dziś książęcymi – zmarłych
grzebano w nich zwykle niespalonych, w kamiennych lub drewnianych
komorach nakrytych nasypami kurhanów, z licznymi rzymskimi importami i
najcenniejszymi ozdobami. Groby takie znamy zarówno ze starszego (Łęg
Piekarski, Opole Gosławice, Giebułtów), jak też z młodszego okresu
rzymskiego (Wrocław Zakrzów).
Ludy
kultury przeworskiej – rozwinięte, bogate, posługujące
się wysoko rozwiniętymi technologiami, pozostające w bliskich
kontaktach zarówno z innymi plemionami środkowoeuropejskiego Barbaricum jak
i Imperium Rzymskim, największą potęgą polityczną ówczesnego świata
– przetrwały na ziemiach polskich do połowy V wieku. Na
podstawie odkryć archeologicznych i przy pomocy ułamkowych informacji
czerpanych ze źródeł antycznych chcemy pokusić się o przedstawienie
wczesnego odcinka dziejów Wandalów, przed ich odejściem do Europy
Zachodniej i Afryki. Jesteśmy przekonani, że nazwa Wandalów obejmuje
też wiele innych plemion, które nie zaistniały w historii
samodzielnie. Szkoda, że nadal tak mało o nich wiemy... |